Z okazji pierwszego dnia wiosny, Leon obdarował mnie wspaniałą, tłustą myszą.
To pierwsza zdobycz w tym roku. Niestety, sezon na martwe zwierzęta w domu właśnie się rozpoczął...
No cóż, niektórzy topią dziś Marzannę, a ja.... mysz w sedesie ;-(
Zdjęć z tego wydarzenia nie będzie, w końcu to przemoc ;-)
środa, 21 marca 2012
poniedziałek, 27 lutego 2012
piątek, 10 lutego 2012
Buziaczek dla wszystkich ;-)
Leon czasami* potrafi zrobić bardzo słodką minkę. ..
* Głównie wtedy, kiedy przymila się w sprawie kolejnej porcji mięska...
* Głównie wtedy, kiedy przymila się w sprawie kolejnej porcji mięska...
czwartek, 2 lutego 2012
Zlew.
Dobrze, że mamy tylko dwa koty, bo niestety posiadamy wyłącznie jeden dwukomorowy zlew.
Tu można czekać na kolejną kolację (czytaj: wymuszać nadprogramowy posiłek)...
Wylegiwać się dowoli...
albo napić się wody...
Jednym słowem - zlew jest uniwersalny ;-)
Tu można czekać na kolejną kolację (czytaj: wymuszać nadprogramowy posiłek)...
Wylegiwać się dowoli...
albo napić się wody...
Jednym słowem - zlew jest uniwersalny ;-)
wtorek, 31 stycznia 2012
Co słychać u Leona...?
Żadna nowość - Leon jak zwykle głodny ;-)
Znalezione przypadkiem na YouTube - chyba kupię bieżnię ;-)))
"Jeeeeeeeeeeeeść..!!! "
Znalezione przypadkiem na YouTube - chyba kupię bieżnię ;-)))
środa, 25 stycznia 2012
Zawsze pierwszy...
Leon i Nelson uwielbiają spać na naszym łóżku. Jeśli zmieniamy pościel, to musi się to odbyć w ich obecności - one zawsze muszą sprawdzić świeżość pościeli.
Leon stwierdził, że rozpocznie testowanie już na etapie suszenia....
Leon stwierdził, że rozpocznie testowanie już na etapie suszenia....
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Leon Zawodowiec
Leon ma chyba wszczepiony jakiś radar albo oprogramowanie szpiegujące. Jak tylko na stole pojawia się coś nowego, coś co można popsuć, zrzucić albo wykonać jakąś inną, interesującą czynność, oczywiście niszcząco-niwelującą, zjawia się niemal w 5 sekund - nie wiadomo skąd...
Tradycyjnie rozłożył się całym dupskiem na mojej wycinance i ani myślał zejść ze stołu. Próba wyrwania mu kawałka papieru skończyła się rozwalonym paluchem. Ja - do łazienki - a ten jeszcze z pyskiem do moich lodów...
..bezczelność
Tradycyjnie rozłożył się całym dupskiem na mojej wycinance i ani myślał zejść ze stołu. Próba wyrwania mu kawałka papieru skończyła się rozwalonym paluchem. Ja - do łazienki - a ten jeszcze z pyskiem do moich lodów...
Subskrybuj:
Posty (Atom)